„My tworzymy miasta, ale miasta tworzą też nas” - powiedział prof. Gehl w środę w Lublinie.

„Inwazja samochodów”, która zdaniem Gehla nastąpiła w krajach zachodnich ok. 30 lat temu, a teraz są jej oznaki w Polsce, spowodowała, że cała energia miast koncentrowała się na tym, jak rozwiązać problem ruchu samochodów – opracowywano systemy zarządzania parkingami, modele transportu zintegrowanego, prowadzono badania dotyczące przepływu samochodów.
Jak dodał, wiedziano wszystko o przepływach samochodów, ale nic o ludziach w miastach. „W tym czasie nie zajmowano się pieszymi, tymi, którzy chcą być po prostu ludźmi w przestrzeni miejskiej. Nie zajmowano się tym, jak ta inwazja samochodów wpływa na percepcję przeciętnego człowieka” - mówił Gehl.

Według Gehla podstawą jakości miasta nie jest jego rozmiar, ale jego żywotność, wynikająca z jakości życia, którą miasto oferuje. Przestrzeń publiczną należy więc projektować w taki sposób, aby ludzie chcieli tam przebywać i spotykać się ze sobą, budować relacje. „Ludzie nie powinni być od siebie separowani ani wykluczani, zwłaszcza starsi” - podkreślił.
Jak tłumaczył, człowiek jest „zwierzęciem kroczącym”, dlatego przestrzeń powinna skłaniać ludzi do aktywności ruchowej – do chodzenia pieszo, jazdy rowerem – i pozostawienia samochodu. Przypomniał, że siedzący tryb życia i brak aktywności fizycznej są przyczynami wielu chorób. „Powinniśmy zmuszać ludzi do tego, by się ruszali. Miasto powinno być zorganizowane na tyle mądrze, żeby opłacało się używać własnego ciała do poruszania się (…) Planowanie miasta powinno skupiać się na tym, aby w naturalny sposób wywołać potrzebę ruchu” – powiedział Gehl.

Zdaniem Gehla nowoczesne, modernistyczne formy budynków, o wyszukanych, nieraz dziwacznych formach, często są nieprzyjazne dla ludzi. Podkreślił, że forma ma ogromny wpływ na sposób istnienia miasta i życia w mieście, ale architektura nie może się ograniczać do ciekawej formy. „Architektura jest wtedy, gdy jest interakcja między formą a życiem ludzkim" – mówił Gehl.

Spotkanie z prof. Gehlem w Lublinie było związane promocją polskiego wydania jego książki pt. "Miasta dla ludzi". Prezentuje on w niej kierunki i zasady budowania miast, organizowania i tworzenia miejskiej przestrzeni bardziej przyjaznej dla ludzi; wyjaśnia, na czym polega i jak działa otoczenie miejskie przyjazne człowiekowi.

Gehl przyjechał do Lublina na zaproszenie tutejszych władz miejskich oraz działającej w Lublinie społecznej koalicji dla kultury przestrzeni. Jego wizyta potrwa do piątku. Będzie m.in. zwiedzał miasto, poprowadzi warsztaty dla urzędników magistratu połączone z wizją lokalną. Ma uczestniczyć także w rozpoczęciu projektu „Miasto dla ludzi. Lubelskie standardy infrastruktury pieszej”, którego celem jest opracowanie we współpracy z mieszkańcami jak najlepszych rozwiązań planistycznych dla ruchu pieszych.

(PAP)