W piątek konstrukcję, dzięki której skróci się o kwadrans czas przejazdu pociągów do Skawiny i Zakopanego oraz usprawni ruch w aglomeracji krakowskiej, pokonał pierwszy pociąg techniczny. Koszt całkowity przedsięwzięcia wynosi 348 mln zł.

Minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk ocenił, że budowa łącznicy w Krakowie „realizowana jest wręcz dokładnie tak, jak przewidują podręczniki, technologia, na bardzo wysokim poziomie wykonania”.

„Ta łącznica przybliża nas do lepszych parametrów przejazdowych na szlakach kolejowych biegnących przez Kraków. Ta łącznica przybliży wszystkich tych, którzy dojeżdżają na co dzień do Krakowa od strony południowo-zachodniej” - powiedział Adamczyk, podkreślając równocześnie, że zadanie ma charakter ogólnopolski, bo będzie służyło pasażerom z całego kraju zmierzającym i powracającym z gór, m.in. Zakopanego.

Prezes PKP PLK Ireneusz Merchel poinformował, że po zakończeniu prac budowlanych na łącznicy przez około miesiąc będą nią przemierzać pociągi techniczne, aby maszyniści mogli się zapoznać z nową trasą. „Jak wejdzie nowy rozkład jazdy, wtedy będziemy już jechali normalnie zgodnie z przygotowanym rozkładem jazdy” - zapowiedział.

Według niego jest to największy obiekt wybudowany i oddany ostatnio przez PKP PLK. „W nowym rozkładzie jazdy w końcu najszybszy pociąg pojedzie poniżej trzech godzin z Krakowa do Zakopanego. Chciałoby się, żeby jechał poniżej dwóch godzin - jest to realne po dalszych modernizacjach” - zapowiedział szef PLK.

Łącznica pomiędzy przystankami Kraków Zabłocie i Kraków Krzemionki budowana jest od od września 2015 r. Inwestycja polega na wybudowaniu dwóch torów na estakadach o długości ponad 2,5 km pomiędzy liniami kolejowymi Kraków Główny - Medyka i Kraków Płaszów - Oświęcim. Estakady kolejowe połączą przebudowane przystanki osobowe Kraków Zabłocie i Kraków Krzemionki.

Wybudowanie łącznicy kolejowej Kraków Zabłocie - Kraków Krzemionki umożliwi bezpośrednią jazdę pociągów na trasie Kraków Główny - Skawina i dalej do Oświęcimia i Zakopanego. Nie będą już konieczne postoje pociągów na stacji Kraków Płaszów, potrzebne do zmiany kierunku jazdy. Skróci to o kwadrans podróż z Krakowa do Zakopanego i usprawni ruch pociągów aglomeracyjnych kursujących w kierunku Zakopanego oraz Skawiny i Oświęcimia.

Na wykonawcę inwestycji w przetargu zostało wybrane polsko-hiszpańskie konsorcjum firm Budimex SA i Ferrovial Agroman SA. Koszt całkowity przedsięwzięcia to 348 mln zł. Zadanie jest współfinansowane przez Unię Europejską ze środków Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Unijne dofinansowanie wynosi 187 mln zł.

W ostatnim czasie pojawiły się zarzuty wobec PKP PLK ze strony władz Małopolski, że nowa łącznica nie będzie w pełni wykorzystana z powodu braku koordynacji pozostałych prac modernizacyjnych prowadzonych w Krakowie. Chodzi o rozpoczętą niedawno przebudowę linii kolejowej Kraków Główny Towarowy – Rudzice, od której odchodzi łącznica. Inwestycja ta zakłada usunięcie nasypu ziemnego biegnącego przez centrum Krakowa i zastąpienie go estakadą, na której dobudowanie będą dodatkowo dwie pary torów. Powstaną też nowe mosty na Wiśle i stacje kolejowe. Prace powinny zakończyć się z końcem 2020 r.

Minister Adamczyk zaznaczył, że wysiłki inwestycyjne podejmowane przez PKP PLK „wymagają tego, żeby się zderzyć z trudnościami, ale te trudności są chwilowe”. „Krakowianie rozumieją czym są inwestycje kolejowe i jaki przynoszą skutek, kierowcy z cierpliwością znosili utrudnienia związane z budową tej łącznicy” - zaznaczył.

Przypomniał, że wiele z tych inwestycji kolejowych powinno zostać ukończonych w 2014 r. „Gdyby wówczas dopilnowano ze strony rządu i właściwego ministra terminów i harmonogramu prac, dziś moglibyśmy mówić o tych wydarzeniach związanych z budową, jako pojęciu historycznym” - dodał minister.(PAP)

autor: Rafał Grzyb

edytor: Dorota Skrobisz