Ustawa o architektach, inżynierach budownictwa oraz urbanistach ma uporządkować status prawny trzech najważniejszych zawodów w procesie gospodarowania przestrzenią i realizacji inwestycji. Przepisy projektu, który jest obecnie na etapie konsultacji publicznych, przywracają regulowany charakter zawodu urbanisty. Niemniej jednak nie stanowią one powrotu do poprzednio obowiązujących rozwiązań, lecz prowadzą do uregulowania zawodu urbanisty z wykorzystaniem innego modelu nadzoru administracyjnego nad jego wykonywaniem. 

Zanieczyszczenie powietrza przyczyną zainteresowania zawodem na poziomie rządu
Ministerstwo zapytane o powody powrotu do regulowanego charakteru zawodu urbanisty, wskazało że bodźcem do zainteresowania tym zawodem na poziomie Rady Ministrów stała się kwestia zanieczyszczenia powietrza, którego jedną z przyczyn jest zabudowa klinów napowietrzających w miastach. Resort podkreślił, że do projektowanego powrotu do regulowanego charakteru zawodu przyczyniła się także bezprecedensowa skala inwestycji publicznych i infrastrukturalnych, które wymagają harmonijnego osadzenia w przestrzeni, tak aby były optymalnie wykorzystywane i służyły możliwie największej grupie mieszkańców. "Rośnie również presja suburbanizacyjna na przedmieścia, związana ze wzrostem poziomu życia" - informuje MIB w odpowiedzi na nasze pytania i podkreśla, że inwestowanie na terenach do tego nieprzygotowanych skutkuje licznymi niedogodnościami, między innymi brakiem podstawowych mediów, utrudnieniami w codziennych dojazdach do szkoły lub pracy oraz niedostępnością usług.

W ocenie resortu, wskazane wyżej problemy spotykają się na gruncie planowania przestrzennego, co skutkuje wzrostem wymagań wobec osób zajmujących się sporządzaniem aktów planowania przestrzennego. "Muszą one wykazywać się nie tylko profesjonalizmem i aktualną wiedzą (prawną, urbanistyczną, informatyczną), lecz również zdolnością do bronienia swoich racji w zderzeniu z adresatami planów - gminą, inwestorami, właścicielami nieruchomości. Uzasadnia to wzmocnienie statusu urbanisty, jako autorytetu planistycznego godzącego sprzeczne interesy uczestników >" - poinformowało Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa w komentarzu przesłanym na prośbę Serwisów Informacyjnych Wolters Kluwer Polska.

Regulacja zawodu oparta o nadzór ministerialny
Zawód urbanisty w latach 2000-2014 posiadał prawnie określone jednostki organizacyjne w postaci krajowej i okręgowych izb urbanistów, jednak ustawą z dnia 9 maja 2014 r. o ułatwieniu dostępu do wykonywania niektórych zawodów regulowanych, nastąpiła deregulacja tego zawodu, polegająca na likwidacji izb i określeniu wymaganych kwalifikacji w jednym, lakonicznym przepisie ustawowym. Resort informuje, że stanął zatem przed wyzwaniem, aby zaproponować nowe rozwiązania usprawniające funkcjonowanie tego zawodu.

Ministerstwo podkreśla, że obecnie próba naprawy przestrzeni podejmowana jest wielowątkowo - przez zmiany legislacyjne, wzmocnienie potencjału gmin do planowania (m. in. przez szkolenia) oraz właśnie przez opracowanie nowego modelu regulacyjnego urbanisty. Projektowane przepisy nie zakładają utworzenia izby. "Zdecydowano się na model oparty o nadzór ministerialny, uznając działalność urbanisty za ściśle związaną z procesami wykonywania władzy publicznej. Pozwoli to ministerstwu na bieżące reagowanie na negatywne zjawiska oraz lepszą koordynację wykonywania tego zawodu" - wskazuje Szymon Huptyś, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa w komentarzu dla Serwisów Informacyjnych Wolters Kluwer Polska.

Liczne kompetencje wobec urbanistów po stronie ministra
Zgodnie z projektem ustawy, zawód urbanisty będzie mógł być wykonywany przez osoby wpisane do centralnego rejestru osób, który ma być prowadzony w formie elektronicznej przez ministra właściwego do spraw gospodarowania przestrzenią i mieszkalnictwa. Wpis do rejestru kosztować ma 150 zł i będzie odbywał się po złożeniu z wynikiem pozytywnym egzaminu potwierdzającego prawo do wykonywania zawodu urbanisty. Opłata za przystąpienie do egzaminu ma wynieść 600 zł. Ponadto do kompetencji ministra ma należeć kontrola nad wykonywaniem zawodu (m.in. udzielanie przez urbanistę niezbędnych wyjaśnień dot. sporządzanych projektów aktów planowania przestrzennego, kontrola nad realizowaniem obowiązku stałego doskonalenia kwalifikacji zawodowych). Natomiast o odpowiedzialności dyscyplinarnej ma orzekać działająca przy ministrze komisja.

Zadań jest sporo a ich realizacja zapewne kosztowna. Mając na uwadze, że izby architektów oraz inżynierów budownictwa realizują podobne zadania a środki na to pozyskują między innymi ze składek, zapytaliśmy resort czy nie lepiej utworzyć izbę urbanistów, która miałaby się tym zająć. W udzielonej odpowiedzi podkreślono, że nowe rozwiązania zaproponowano po to, aby zawód ten funkcjonował lepiej niż przed deregulacją. Natomiast pozostałe rozwiązania, w tym finansowe, zostaną do tego założenia dostosowane. "Koszty realizacji zadań ministra wobec urbanistów zostaną w znacznym stopniu pokryte z wpływów z opłat związanych z egzaminem lub wpisem do rejestru. Taki model funkcjonuje z powodzeniem w przypadku innych zawodów" - poinformował resort w odpowiedzi dla Serwisów Informacyjnych Wolters Kluwer Polska.  

Projekt jest na etapie konsultacji publicznych. Przepisy wprowadzające, które docelowo mają być zamieszczone w ustawie - Przepisy wprowadzające Kodeks urbanistyczno-budowlany, przewidują wejście w życie ustawy o architektach, inżynierach budownictwa oraz urbanistach po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia.

Więcej informacji i narzędzi znajdziesz w programie
Serwis Budowlany
Bądź na bieżąco ze zmianami prawnymi i korzystaj z aktualnych materiałów